Forum BraterstwoWilkow Strona Główna BraterstwoWilkow
Witamy w klanie Braterstwo-Wilkow :)


Najnowsze kawaly:D

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BraterstwoWilkow Strona Główna -> Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Gromxxx
Administrator


Dołączył: 23 Mar 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: City Rzezawa

 PostWysłany: Wto 10:57, 27 Mar 2007    Temat postu: Najnowsze kawaly:D Back to top

Spotyka się dwóch kumpli. Jeden ma limo pod okiem. Kolega więc pyta go:
-Co Ci się stało?
-No wiesz stary, żona nachyliła się do lodówki i wiesz, tak kusząco to wyglądało, te pośladki i w ogóle, że nie mogłem się opanować i wziąłem ją od tylca.
-To jak, nie lubi od tyłu, czy co?
-Lubi, ale nie w Tesco...


Cały zakrwawiony kangur przychodzi do lekarza. Lekarz pyta:
-Co ci się stało kangurku? Czemu taki pokrwawiony jesteś i zmasakrowany?
Na to kangur:
-Kur** ledwo do metra wsiadłem, to mi torbę wyrwali!

Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i zadaje Jasiowi standardowy zestaw pytań:
-A ile masz lat?
-Siedem...
-A do kościółka chodzisz?
-Chodzę...
-Co niedziela?
-Co niedziela...
-Z całą rodziną?
-Z całą...
-A do którego?
-Do Carrefoura...

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny. Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik. Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku. Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża. Jeden mówi do drugiego:
-Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

W każdą niedzielę, wychodząc z kościoła, mężczyzna dawał żebrakowi 10 złotych i tak to trwało kilka miesięcy. W październiku dał mu 5 złotych. Zdziwiony żebrak pyta:
-Dlaczego tylko 5 złotych, zawsze było 10 złotych?
-No wiesz, posłałem syna na studia...
-To dlaczego na mój koszt?!

-Co robi blondynka na dachu z kromką chleba w dłoni.
-Karmi samoloty.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Goniec13



Dołączył: 26 Mar 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu sił nad przyrodzonych

 PostWysłany: Pią 21:44, 30 Mar 2007    Temat postu: Back to top

wszedl facet do kanalu i koniec kawalu ;p;p;p

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcus
Klanowicz


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 12:26, 05 Kwi 2007    Temat postu: Back to top

Blondynka i brunetka oglądają wiadomości i blondynka mówi do brunetki:
- Założę się o 100 dolców, że ten facet nie skoczy z tego budynku.
Brunetka przyjmuje zakład i facet skacze z budynku, po czym brunetka mówi:
- Nie mogę wziąć twoich pieniędzy, ja już dziś widziałam te wiadomości i wiedziałam, że ten facet skoczy.
Blondynka na to:
- Ja też je już dziś widziałam i myślałam, że drugi raz nie skoczy.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcus
Klanowicz


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 12:27, 05 Kwi 2007    Temat postu: Back to top

Do baru wchodzi facet i siada na stołku. Barman patrzy na niego i pyta:
- Co będzie?
- Poproszę siedem kieliszków whisky, podwójnej.
Barman podaje mu trunki i patrzy, a facet wychyla jeden kieliszek, drugi, trzeci... wszystkie znikają równie szybko, jak się pojawiły. Barman gapi się niedowierzając i pyta go, dlaczego tak szybko wypił wódkę.
- Też byś wypił tak szybko, gdybyś miał to, co ja.
- A co masz, stary?
- Jednego dolara.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcus
Klanowicz


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 12:29, 05 Kwi 2007    Temat postu: Back to top

Wywiad z bacą:
• Baco, jak wygląda wasz dzień pracy?
• Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszkę i piję
• Baco, ten wywiad będą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
• Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książkę i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. Po południu idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. A wieczorem idziemy do Franka i tam czytamy jego rękopisy.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Marcus
Klanowicz


Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

 PostWysłany: Czw 12:30, 05 Kwi 2007    Temat postu: Back to top

Środek nocy, z baru wychodzi nawalony facet i chce iść do domu, jednak nogi odmawiają mu posłuszeństwa. Pod barem stoi jedna taksówka, więc facet sprawdza swój portwel i wylicza że ma 15zł. Podchodzi więc do taksówkarza i pyta:
•Panie ile za kurs na Sienkiewicza?
•O tej porze to 20.
•A za 15 nie da rady?
•Za 15 nie opłaca mi się silnika odpalać.
•Panie niech Pan się zlituje, późno jest, zimno, ja jestem wcięty, do domu daleko.
•Facet spadaj i nie zawracaj mi głowy.
Więc nie było wyjścia facet poszedł na pieszo do domu.
Następnego dnia idzie ten sam facet ulicą i widzi długą kolejkę taksówek a na samym końcu kolejki stoi ten niemiły taksówkarz. Facet podchodzi więc do pierwszej taksówki i mówi:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo zaraz ci dowale.
Facet podchodzi do 2 taksówki:
Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksiarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale w czasie jazdy zrobi mi pan loda.
• Spadaj zboku bo nie ręcze za siebie.
Facet podchodził do każdej taksówki i sytuacja powtarzyła się.
Podchodzi do ostatniej taksówki - tej spod baru - i mówi do kierowcy:
• Ile za kurs na Sienkiewicza?
• 20zł. - mówi taksówkarz.
• Ja dam panu 50zł za kurs ale pod warunkiem że ruszy pan powoli i pomacha do wszystkich swoich kolegów taksówkarzy.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Doom_Knight



Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa

 PostWysłany: Pon 19:44, 16 Kwi 2007    Temat postu: Back to top

Po tym kawale już więcej nie zjecie kebabu:

Pewien czlowiek miał problemy ze wzwodem
Lekarz po przeprowadzeniu wszystkich badań, zaordynował mu długotrwałą kurację.
- Proszę pana - rzekł - tu jest 20 tabletek. Ma pan brać jedną co tydzień.
Po dwudziestu tygodniach, na pewno pana organ wróci do normy. Wszystko byłoby dobrze, gdyby pacjent był cierpliwy. Niestety. Pierwszego dnia doszedł do wniosku, że nie będzie tak długo czekał i zeżarł wszystkie pigułki popijając wódką. Rano już nie żył. Rodzina popłakała, pożałowała i pochowała delikwenta na miejskim cmentarzu. Po tygodniu zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Marmurowy pomnik, który ufundowała ciotka, rozleciał się a spod gruzów zaczął wyrastać penis. Był każdego dnia dłuższy i dłuższy. Odcinany odrastał i rósł jeszcze szybciej. Zebrała się rada miejska ale nikt nie mógł znaleźć sensownego rozwiązania. Aż pojawił się miejscowy grabarz, który za 10 butelek wina podjął się rozwiązać problem. Szybciutko walnął trzy buteleczki i na oczach zdumionych radnych rozkopał grób i przekręcił faceta twarzą do dołu. Minął rok. Na 42 ulicy w Nowym Jorku pękł asfalt. Ze szczeliny zaczął wyrastać penis, który rósł bardzo szybko i żadne środki chemiczne ani działania polegające na obcinaniu tegoż nic nie dawały. Rada miejska z Burmistrzem na czele była bezsilna. Wyznaczono wysoką nagrodę dla tego, który zaradzi zaistniałej sytuacji. Po paru dniach do Burmistrza zgłosił się stary Turek i powiedział:
- Dam sobie z tym radę, ale chcę dostać w dzierżawę na 99 lat teren w promieniu 20 metrów od "epicentrum".
- Jeśli sobie poradzisz - krzykną Burmistrz - to dostaniesz to miejsce nawet na 300 lat.Podpisali stosowne umowy i od tego czasu na 42-giej Ulicy w Nowym Jorku sprzedają najlepszy turecki kebab na świecie...



A tu jeszcze trochę dowcipów:

Polska delegacja pojechała do Maroka.
Pod koniec wizyty odbył się bankiet dla uczczenia gości.
Podczas toastów jeden z marokańskich ministrów wstał i pochwalił się, że studiował w Polsce, kocha ten kraj i chciałby wznieść tradycyjny polski toast, jaki pamięta z czasów studenckich, po czym wykrzyknął:
- Ribka lubi płiwać. Pij, pierd**ony Beduinie!





Zły duch uwięził Ruska, Polaka i Niemca na rok w zamkniętym lochu.
Przedtem jednak obiecał każdemu, że spełni po jednym życzeniu.
- Chcę trzysta skrzynek wódki! - mówi Rusek.
- Chcę dwadzieścia najpiękniejszych kobiet świata! - mówi Polak.
- A ja chcę tysiąc kartonów papierosów! - mówi Niemiec.
Po roku duch zagląda do celi każdego z więźniów. Rusek jest taki pijany, że nie może wstać z podłogi. Zły duch idzie do celi Polaka i pyta:
- Jak było?
- Rewelacyjnie! Ale nie spojrzę już na żadną kobietę.
Zaraz potem duch pyta Niemca:
- No i jak ci się żyje?
Niemiec wyłazi zza tysiąca kartonów papierosów i pyta:
- Czy mogę dostać zapałki?




Do Urzędu Stanu Cywilnego przychodzi Indianin i mówi:
- Chciałbym zmienić nazwisko.
- A jak się Pan nazywa?
- Waleczny Orzeł Spadający z Nieba na Wrogów Uderzający Ich Znienacka.
- A jak chce się Pan nazywać?
- Jebudu.




Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie
i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.
- Pierwszy biegnie Rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w wódkę.
- Następny biegnie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w piwo.
- Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!!!





Wchodzi gość do restauracji.
Prosi o kartę dań.
Kelner podaje klientowi menu i odchodzi.
Gość powoli przegląda kartę, następnie wyrywa stronę po stronie i zjada.
PYTANIE:
Z jakiego kraju pochodzi gość?
ODPOWIEDŹ:
Z Jemenu



Jedzie Polak autostradą w Stanach.
Nagle widzi tablicę drogową "Reduction 100 km". Facet wyhamowuje do stówy i jedzie dalej. Nagle widzi tablicę "Reduction 60 km". Wkurwiony zwalnia do 60 i klnąc na amerykańskie przepisy jedzie dalej. Pojawia się kolejna tablica "Reduction 30 km". Gość bojąc się mandatu, coraz bardziej wkurwiony wlecze się 30 na godzinę. W oddali rysuje się następna tablica "Reduction 10 km". Doprowadzony do pasji kierowca zwalnia do 10 na godzinę i jedzie dalej. Mijają go rowerzyści, machają i śmieją się z niego. Przebiega obok jakiś facet i też się śmieje... Gościu nie reaguje i jedzie dalej. Nagle widzi jeszcze jedną tablicę i myśli sobie: k**wa już bardziej nie zwalniam! Podjeżdża bliżej i widzi napis... "Welcome to Reduction"



I najlepszy dowcip:


Do reprezentacji Polski trafił nowy Murzyn.
Na pierwszej odprawie przed treningiem Leo Benhaker trener narysował na tablicy wielki prostokąt i zaczął uderzać w niego piłką.
- Piłka, rozumiesz? Bramka, tu, prostokąt. Bramka, piłka do bramki to dobrze, rozumiesz?
Wstał nasz nowy Murzyn, lekko poszarzały ze złości i odzywa się do trenera
- Panie trenerze, ja od kilkunastu lat mieszkam w Polsce, mam tu żonę, dzieci a studiowałem filologię polskę i mówię w tym języku lepiej niż niejeden Polak! A w piłkę gram od 5 roku życia...
Trener popatrzyl na niego ze zdumieniem i powiedział:
- Siadaj ku...wa, ja tłumaczę Rasiakowi!


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BraterstwoWilkow Strona Główna -> Humor Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach